Joanna Jabłczyńska: 100-letni dom w nowoczesnej odsłonie
Po podjęciu decyzji o zakupie domu rozpoczął się kolejny etap – remont. Była to okazja do odkrywania ukrytych skarbów – oryginalnych elementów, które nadawały temu miejscu niepowtarzalny charakter. Ceglana ściana, drewniane podłogi i kaflowy piec stały się dla niej nie tylko cennymi obiektami do zachowania, ale także inspiracją do nowoczesnej aranżacji, łączącej tradycję z nowoczesnością.
W rozmowie z Kasią Kolendą z Blum Inspirations opowiedziała o swoim nowym życiu, wyzwaniach związanych z remontem i wyjątkowej kuchni, która stała się sercem jej stuletniego domu.
Z wielkiego miasta na wieś
Warszawa przez lata była dla niej centrum życia zawodowego i prywatnego. Jednak – jak sama przyznaje – w głębi duszy zawsze ciągnęło ją w stronę natury.
„Zawsze byłam harcerką, całe wakacje spędzałam w lesie, biegałam boso po trawie. Ten dom oglądałam w Internecie przez długi czas. Gdy wreszcie przyjechałam na miejsce, poczułam, że to moje miejsce na ziemi. Decyzję podjęłam wbrew rozsądkowi i opiniom innych” - wspomina Joanna Jabłczyńska
Momentem przełomowym okazała się pandemia i wojna w Ukrainie. Aktorka udostępniła swoje warszawskie mieszkanie potrzebującym, a sama przeniosła się na stałe do domu na skraju lasu.
„Przeprowadzka na wieś była jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Dopiero kiedy zwolniłam, mogłam naprawdę spotkać się sama ze sobą. To trudne po latach życia na pełnych obrotach, ale wiem, że właśnie tego potrzebowałam.” - Joanna Jabłczyńska
)
Kuchnia łącząca rustykalny urok z nowoczesną funkcjonalnością – drewniane akcenty, nastrojowe oświetlenie i ciepła, zapraszająca atmosfera.
Niespodzianki stuletniego domu
Remont domu liczącego ponad sto lat okazał się pełen wyzwań.
„Podczas prac odkryliśmy dwie piwnice, gniazdo nietoperzy, a nawet brak belki nad drzwiami tarasowymi. Każdy etap krył niespodziankę. Ale właśnie to sprawia, że ten dom jest tak wyjątkowy” – opowiada Asia.
Jej romantyczna natura sprawiała, że remont przeciągał się w nieskończoność – bo skoro wymienia się dach, to może przy okazji dodać ganek z witrażami? A skoro znalazło się stare schody, to czemu nie pomalować ich na wymarzony niebieski?
W 100-letnim domu kuchnia na 100 lat
Najważniejszym miejscem dla Joanny zawsze była kuchnia. Niezależnie od tego, gdzie mieszkała, to właśnie tam spędzała najwięcej czasu – gotując i rozmawiając z bliskimi.
– „Poprzednia kuchnia była mało funkcjonalna, pełna prowizorycznych rozwiązań. Teraz mam przestrzeń, która jest praktyczna, a przy tym piękna. Kuchnia ma być sercem domu – miejscem, w którym toczy się życie.”
Stolarz, który pomagał w realizacji projektu, polecił jej rozwiązania marki Blum. To one sprawiły, że kuchnia stała się nie tylko estetyczna, ale przede wszystkim wygodna i trwała.
– „Przekonała mnie dożywotnia gwarancja. W stuletnim domu chciałam mieć kuchnię, która wytrzyma kolejne 100 lat” – mówi Asia z uśmiechem.
Nowoczesność ukryta w tradycji
Choć dom Joanny zachował swój dawny charakter, kuchnia zyskała nowoczesne rozwiązania. Szuflady LEGRABOX pozwalają przechowywać ciężkie zapasy, system SPACE TOWER daje wygodny dostęp do produktów, a SERVO-DRIVE umożliwia otwieranie szuflad bez użycia rąk.
- „To wielka pomoc, gdy mam brudne ręce podczas gotowania. Wystarczy lekko dotknąć frontu kolanem i szuflada sama się otwiera” - tłumaczy gospodyni.
Największe wrażenie robi jednak system REVEGO, który pozwala schować ekspres do kawy, robot kuchenny czy inne sprzęty. Dzięki temu kuchnia pozostaje schludna i estetyczna, nawet kiedy odwiedzają ją goście.
- „Rozwiązania Blum są jak niewidzialna pomoc. Nie rzucają się w oczy, ale sprawiają, że codzienne życie staje się prostsze.”
Życie w rytmie slow
Z perspektywy czasu Joanna zauważa, jak bardzo przeprowadzka na wieś zmieniła jej życie. Spokój i przestrzeń nowego miejsca pozwalają jej lepiej planować każdy dzień, a równowaga między pracą a odpoczynkiem stała się naturalną częścią jej życia. „Slow life” stało się nie tylko filozofią, ale także sposobem życia, co znalazło odzwierciedlenie w aranżacji jej domu.
Zapytana o radę dla tych, którzy myślą o podobnej przeprowadzce, Joanna odpowiada z uśmiechem:
„Trzeba pomnożyć budżet, czas i cierpliwość razy trzy. Ale jednocześnie warto być gotowym na przygodę. Każdy detal może kryć historię - ja choćby przypadkiem odkryłam starą piwnicę, która dziś służy mi jako spiżarnia. To właśnie te niespodzianki sprawiają, że taki dom żyje.”
Na co dzień Asia cieszy się prostymi rzeczami - świeżymi jajkami z własnego kurnika, śniadaniami wśród zieleni i spokojem, którego tak brakowało jej w mieście.
Zobacz wywiad z Joanną Jabłczyńską, w którym oprowadza nas po swoim domu i prezentuje swoją kuchnię.
Nowy rozdział
Joanna Jabłczyńska udowadnia, że przeprowadzka na wieś to nie koniec kariery ani życia towarzyskiego, ale początek nowego, bardziej świadomego etapu. Jej stuletni dom to połączenie tradycji i nowoczesności – a kuchnia stała się sercem, które tętni życiem na co dzień.
Na koniec pozostaje jedno pytanie: czy to, co dla wielu wydaje się ryzykowną decyzją, nie jest tak naprawdę spełnieniem marzenia o prawdziwym, wymarzonym domu?
Krótki przegląd wywiadu:
Nowe życie na wsi: Joanna zdecydowała się na przeprowadzkę z Warszawy do stuletniego domu na skraju lasu, realizując marzenie o spokojnym życiu w otoczeniu natury.
Renowacja z duszą: Podczas remontu odkrywała ukryte skarby domu – ceglane ściany, drewniane podłogi i kaflowy piec – które stały się inspiracją do połączenia tradycji z nowoczesnym designem.
Kuchnia jako serce domu: Dzięki rozwiązaniom Blum, takim jak LEGRABOX, SPACE TOWER, REVEGO i SERVO-DRIVE kuchnia stała się funkcjonalna, estetyczna i przygotowana na codzienne wyzwania, jednocześnie zachowując przytulny, rodzinny charakter.